Klingeldzwonek

Der Słubfurter Brückenhahn

Das Slubfurter Wappentier erschallte von 2005-2007 stündlich auf der Brücke. An dem ersten Słubfurter Tierstimmencasting im Februar 2005 nahmen 63 EinwohnerInnen teil. Eine Jury, bestehend aus oberösterreichischen Landwirten wählte anschließend den besten Hahnenschrei aus. Der Gewinner erhielt einen Preis in Höhe von 500 Euro.

Am 19. März 2015 erfuhren wir endlich das Ergebnis der Aktion, dessen Ideengeber der österreichische Künstler Hans Kropshofer war.
Nachdem er die Tonaufnahmen der TeilnehmerInnen nach Linz mitgenommen hatte, wählte er zusammen mit seinen Künstlerkollegen 13 Hahnenschreie aus, die er anschließend einer Jury 5 verschiedener oberösterreichischer Landwirte vorspielte. Sie kannten weder die Namen, noch hatten sie Fotos der Probanden zur Hand. Allein aufgrund des Klanges mussten sie eine Entscheidung treffen.

Erstaunlicherweise erkoren sie alle unabhängig voneinander die Stimme des Słubfurter Gymnasiasten Damian Mielczarek zum besten Słubfurter Brückenhahn. Feierlich überreichte der Künstler dem Jugendlichen das von der Stadt Linz und dem oberösterreichischen Kulturfonds gestiftete Preisgeld in Höhe von 500 Euro. Die Linzer Künstler beschlossen außerdem, einen zweiten Innovationspreis in Höhe von 100 Euro an Grzegorz Klepaczka zu vergeben, der einen unglaublichen Rapperhahn zum Besten gegeben hatte.

Auf diese Weise hat nun auch Słubfurt sein Wahrzeichen, ähnlich wie der Hejnal in Krakau oder der Klang des Big Ben in London.
Der Słubfurter Hahn war übrigens bereits Wappentier von Frankfurt und Słubice. Aus diesem Grunde wurde er – auf einem Ei stehend – auch zum Wappentier von Słubfurt gekürt. Sein Ursprung liegt allerdings viel weiter zurück. Er war bereits Wappentier der Franken, die vielleicht einst hier die Oder überquerten und er ist auch heute noch ein Wahrzeichen Frankreichs. Was aber noch viel wichtiger ist: Der Hahnenschrei wird nicht nur in Polen und Deutschland, sondern auf der ganzen Welt als Weckruf verstanden.

Słubfurcki kogut

Pianie koguta – słubfurckiego symbolu miejskiego – rozbrzmiewało co godzine na moście. W pierwszym słubfurckim castingu na odgłosy zwierzat w lutym wzięły udział 63 osoby. Składające się z austriackich rolników jury wybrało ostatecznie najlepsze pianie koguta, a zwycieżca odebrał nagrodę w wysokości 500 Euro.

19 marca podano wreszcie wyniki akcji, której pomysłodawca był austriacki artysta Hans Kropshofer. Kiedy przywiózł już wszystkie nagrania do Linzu, z innymi artystami dokonał pierwszej selekcji i wybrał 13 kogucich okrzyków. Te zostały zaprezentowane jury składającemu się z 5 rolników, mieszkańców Północnej Austrii. Żaden z arbitrów nie znał nazwisk wykonawców, nie miał też do dyspozycji zdjęć uczestników akcji. Werdykt musiał zapaść na podstawie wrażeń dźwiękowych.

Co ciekawe, wszyscy sędziowie niezależnie od siebie wskazali na osobę, albo raczej najlepszy koguci głos słubfurckiego gimnazjalisty Damiana Mielczarka. Artysta uroczyście przekazał ufundowaną przez Miasto Linz i Północnoaustriacką Fundację Kultury nagrodę w wysokosci 500 euro.
Austriaccy artyści zdecydowali ponadto o przyznaniu dodatkowej nagrody za innowacyjność (100 euro), którą otrzymał Grzegorz Klepaczka za niesamowitego raperującego koguta.

W ten sposób Słubfurt ma swój symbol – tak jak Kraków hejnal a Londyn Big Bena. 
Kogut był poza tym symbolem Słubic i Frankfurtu. Z tego właśnie powodu kogut stojący na jajku został wpisany w herb Słubfurtu. Jego źródel należy jednak upatrywać znacznie wcześniej. Odnajdziemy go już w herbie Franków, którzy kiedyś zapewne przeprawiali się tutaj przez Odrę i do dziś jest symbolem Francji. A co jeszcze ważniejsze: pianie koguta na całym świecie oznajmia nadejście nowego dnia.

Kuku Riki